sobota, 21 lutego 2015

Rozdział 14

*Sara*
Wróciłam do domu
- Miałam pogadać z Nat tak jak prosił Harry a jego Niall.
- Nat wiem jak Ci zależy na Niall'u - zaczęłam
- Zależy bardzo, ale on wszystko zepsuł - odpowiedziała
- Ale uwierz mu też zależy i wie, że zrobił źle
- Chciałabym w to uwierzyć, ale nie mogę zrozumieć czemu pocałował Victorię?
- Spróbuj z nim porozmawiać
- Ale on już pojutrze wyjeżdża
- Masz jeszcze jutro
- Muszę się zastanowić czy chcę
- Okej
*Nathalie*
Chciałabym uwierzyć, że Niall'owi zależy, ale ja nie zrozumiem tej sytuacji. Włączyłam telefon i zobaczyłam wiadomość od Victorii ,,Nat przepraszam to on mnie pocałował ".
- Do tańca też cię poprosił - pomyślałam. Nagle zobaczyłam drugą wiadomość ,, Jak się czujesz słonko?" nie patrząc na nadawcę odpisałam ,, Słonko? Tak to sobie do Victorii pisz " od razu dostałam odpowiedź ,, To ja Louis ". Jaka jestem głupia Louis się o mnie martwi a ja go wyzywam ,,O Louis przepraszam nie wiedziałam, że to ty" jak on szybko odpisuje ,, Nic się nie stało za to możesz się jutro ze mną umówić'' uśmiechnęłam się i odpisałam ,, Może, może" a Louis odpowiedział chciałbym pokazać jedno miejsce tylko tam trzeba 30 min jechać mogę przyjechać o 12?" ,, Pewnie to jesteśmy umówieni" odpisałam. Automatycznie poprawił mi się humor. Zapomniałam tylko, że miałam pogadać z Niall'em. Jeśli on się ze mną umówi to pójdę. Ale na pewno ja nie zrobię pierwszego kroku do spotkania.
*Sara*
Wymyśliłam jak umówić Nat z Niall'em powiem mu, żeby przyjechał do niej przed 12 i wymyślił coś romantycznego Nathalie kocha takie rzeczy. Napisałam do Harry'ego aby podał mi jego numer. Napisałam do niego ,, Chcesz się z nią pogodzić?'' zamiast odpisać od razu zadzwonił.
- Sara? - zapytał z nadzieją w głosie
- Tak - odpowiedziałam
- Sara dziękuje, że napisałaś ja musze z nią pogadać to naprawdę bardzo ważne
- Wiem dlatego wymyśliłam jak to zrobisz
- Mów, mów - ponaglałam
- Przyjedź jutro przed 12 i wymyśl coś mega romantycznego
- O Boże Sara dziękuje jesteś mega kochana na pewno będę tylko co mam zrobić?
- Nie wiem Niall to pozastawiam Tobie
- Och dziękuje Sara naprawdę
- Nie ma za co tylko tego nie spiepsz
- Na pewno tego nie zepsuje
- To pa
- Pa i jeszcze raz dzięki
Rozłączyłam się.
*Niall*
Długo myślałem nad czymś romantycznym dla Nathalie. Może zagram pod jej oknem romantyczną piosenkę? Nie mam pojęcia co zrobić. Postanowiłem zapytać Gemmy naszej siostry. Pojechałem do naszego rodzinnego domu przy okazji odwiedzę Katie i rodziców. Wszedłem do domu i od razu usłyszałem krzyk mojej księżniczki.
- Niall! Niall! - wykrzyknęła przytulając się do mnie.
- Witaj księżniczko - odpowiedziałem

- Pobawisz się ze mną lalkami? - powiedziała ze słodkim uśmieszkiem
- Pewnie tylko pogadam z Gemmą
- Ale ona nie pozwoliła mi wchodzić, bo gada z jakimś chłopakiem na tym no skajpaju - powiedziała słodko
- Haha zaraz zobaczę może mi pozwoli wejść.
- To ja czekam w pokoju z Twoją ulubioną lalką Annie.

- Okej.
Katie pobiegła na górę a ja udałem się do pokoju siostry.
- Hej siostra - powiedziałem otwierając drzwi
- Niall nie teraz przyjdź za pięć minut.
- Teraz to ważne.
- Dobra Max musze kończyć Kocham Cię - powiedziała do ekranu i zamknęła laptopa.
- Co to za Max? - powiedziałem zdziwiony.
- Potem Ci powiem, więc co jest takie ważne? 

- No bo jest taka dziewczyna i musze zrobić dla niej coś romantycznego.
- Co znowu zepsułeś?

- Byliśmy na imprezie i jej przyjaciółka poprosiła mnie do tańca, a Nat została przy barze i gadała z Louis'em. A ja z zazdrości pocałowałem tą jej przyjaciółkę.
- Czy ja dobrze rozumiem byłeś zazdrosny o to, że gadała z Louis'em?
- Wiem jak to brzmi, ale teraz pomóż mi coś dla niej zrobić.
- Myślę nad tym.
- Nie wiem co mogę zrobić.
- Mam pomysł.
- No mów, mów
- Zabierzesz ją na tamto romantyczne wzgórze nad miastem na biwak. Zaśpiewasz jej piosenkę, którą jej napiszesz.
- Siostra jesteś genialna, dziękuję Ci
- Nie ma za co braciszku, a teraz leć do Katie, bo Ci nie wybaczy
- Masz rację, jeszcze raz dzięki - powiedziałem przytulając ją. Wyszedłem, udając się do pokoju Katie.
- No wreszcie przyszedłeś - powiedziała podając mi lalkę.
- Dla ciebie wszystko księżniczko.
- Tak jestem twoją księżniczką - odpowiedziała siadając mi na kolanach i wtulając się w moją szyję. Czułem się tak dobrze, gdy dziewczynka zasypiała w moich ramionach. Jak będę miał już żonę, chciałbym ją zaadopotować. Położyłem ją do łóżka, przykrywając różową kołdrą i całując w czoło. Zszedłem na dół i zobaczyłem w kuchni mamę, która wróciła zmęczona z pracy.
- Hej, mamo - powiedziałem wchodząc do kuchni.
- Hej, kochanie, byłeś u Katie?
- Tak, właśnie zasnęła.
- Chociaż nie będę musiała jej usypiać.
- No widzisz. Mamo jak będę miał żonę będę mógł ją zaadoptować?
- Myślę, że tak
- Dziękuję.
- Zostajesz na noc? - zapytała mama.
- Nie, wrócę do hotelu.
- Jakbyś jednak chciał, to twój i Harry'ego pokój jest wolny.
- Może jednak zostanę i pogadam z Gemmą.
- Okej przyniosę Ci ręczniki i jak pogadacie, to za pół godziny będzie kolacja.
- Dobra.
Poszedłem na górę i wszedłem do jej pokoju po raz drugi tego wieczoru.
- Zostajesz na noc? - zapytała.
- Tak, za pół godziny jest kolacja, opowiesz mi o tym Max'ie?
- Tak.
Gemma opowiadała mi o tym, jak go poznała, gdy pojechała na jeden z naszych koncertów w Stanach. Zjedliśmy kolację. Zajrzałem jeszcze do Katie. Zobaczyłem jak słodko ściska misia, którego dostała ode mnie na pierwsze urodziny. A na szafce stała ramka ze zdjęciem na któym byłem ja, Katie i Annie kilka dni przed wypadkiem. Jedna łza spłynęła mi po policzku. Szybko wyszedłem z pokoju i udałem się do sypialni w której kiedyś mieszkałem z Harry'm. Jego strona pokoju była ciemna i wszędzie wisiały plakaty Nirvany i Gunsów. Moja zaś była jasna, na ścianie wisiała moja gitara którą dostałem na 8 urodziny. Wezmę ją jutro na biwak, będzie jeszcze bardziej romantycznie. Napisałem do Sary ,, Zabiorę ją na biwak, będzie w domu przed 12?" Odpisała mi po chwili ,, Ucieszy się i będzie w domu, ale ty miałeś jechać, przecież w poniedziałek. Zdążysz na lot jak spędzicie noc pod namiotem?" ,, No tak mam lot wcześnie, zostanę jeszcze tydzień pierwszy koncert mamy dopiero za dwa tygodnie" - odpisałem. ,, Będzie szczęśliwa, że tyle dla niej poświęcasz". Napisałem ,, Po prostu ją kocham". Odłożyłem telefon i zabrałem się za pisanie piosenki.
*Nathalie*
Wstałam rano i poszłam się wyszykować do łazienki. Wzięłam orzeźwiający prysznic i umyłam zęby. Udałam się do mojego pokoju, aby wybrać strój na dzisiejsze spotkanie zdecydowałam się na luźną sukienkę i biały kardigan. Na szczęście było ciepło. Zrobiłam lekki makijaż co i dla mnie było wyczynem, bo zazwyczaj się nie maluje oraz związałam włosy w luźny warkocz. Zeszłam na dół i zaczęłam robić naleśniki. Była już 11 i Sara zeszła na dół.
- Hej siostrzyczko - powiedziałam z uśmiechem.
- Już  nie załamana? - spytała zdziwiona.
- Załamana, ale mam dobry humor -  odpowiedziałam.
- Te naleśniki dla mnie?
- Możesz zjeść trochę mi zostało
Zaczęłyśmy oglądać telewizje, gdy nagle pod dom podjechało jakieś auto. Myślałam, że to Louis, więc zabrałam moją torebkę i włożyłam do niej mojego iPhona. Otworzyłam drzwi i zamiast Louis'a ujrzałam Niall'a. Zamurowało mnie stałam przed nim nieruchomo. Trwało to jakieś 5 minut, gdy nagle chłopak przerwał panującą ciszę.
- Nathalie powiesz coś?
- Yyy no tak co ty tu robisz? - odezwałam się i popatrzyłam na Sarę, która podniosła ręcę oznajmując mi, że nie wiem o co chodzi.
- Nathalie proszę pojedź ze mną muszę Ci to wszystko wytłumaczyć - zaczął
- Ale ja nie mogę
- Proszę Nat jeden dzień
- Nie rozum -  nie dokończyłam, bo w tej chwili przyszedł Louis. Dość, że przyszedł to jeszcze z kwiatami. Zobaczyłam na maksa wkurzonego Niall'a i zdezorientowaną minę Louis'a.
- Louis co ty tu robisz? - powiedział wkurzony Niall
- Przyszedłem po Nat a ty?
- Ja też
- Chłopaki ja nie wiem co teraz zrobić - powiedziałam rozkładając ręcę
- Wybieraj - powiedzieli oboje
- Dajcie mi chwilę.
- Dobra.
- Muszę pogadać z Sarą.
- Okej.
Weszłam do kuchni a za mną weszła Sara.
- Spokojnie słonko - powiedziała przytulając mnie.
- Chciałabym jechać z Niall'em, ale co powiem Louis'owi?
- Załatwię to okej?
- Dziękuję Ci
- Poczekaj w kuchni.
*Sara*
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam kłócących się chłopaków. Od razu spojrzeli na mnie.
- I? - powiedział ponaglająco Louis. Spojrzałam na Niall miał spuszczoną głowę jakby myślał, że Nathalie wybierze Lou.
- Nathalie chce pogadać z Niall'em.
- Fuck! - powiedział Lou odchodząc i rzucając kwiatami. Niall podniósł głowę i nie dowierzał w to co przed chwilą powiedziałam.

Pytanie do rozdziału
Myślcie, że Niall powie Nat o Katie? Czy jest gotowy podzielić się tą tajemnicą?
Odpowiedzi piszcie w komentarzach.

4 komentarze:

  1. Świetny :D wydaje mi się, że powie wszystko Nat :)
    / Marti

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny <3 Może jej powie. Poza tym musi mu wybaczyć :D
    Czekam na next.. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie powie mu bo akcji nie bedzie daje sobie glowe uciac

    OdpowiedzUsuń